Makeup Revolution 'Naked Chocolate' - biała czekolada czyli uczta dla ciała i zmysłów.

Czy są wśród Was fanki czekolady, a szczególnie białej? Jeśli tak, to po prostu nie możecie przegapić tej recenzji!
Do kultowych już palet, w formie czekolady, firmy Makeup Revolution, dołącza nowa, biała czekoladka o nazwie Naked Chocolate.

Zapraszam do przeczytania recenzji (+ dużo zdjeć)!

Posiadam już jedną, czekoladową paletę od MUR- Death By Chocolate, która jak za swoją cenę sprawdza się po prostu wyśmienicie. W Internecie krąży o niej tyle pozytywnych opinii, że na pewno już gdzieś się na nią natknęłyście.
Nie mogłam więc przegapić, pojawienia się na rynku nowej, tym razem białej czekoladki, której nawiasem mówiąc, w rzeczywistości jestem ogromną fanką.

Wygląd palety to po prostu bajka. Należę do osób które lubią, kiedy kosmetyki mają ładny wygląd, wtedy makijaż staje się prawdziwą przyjemnością. Wygląd czekoladki to prawdziwa gratka dla łasuchów.
Paleta wykonana jest z porządnego plastiku. W środku znajdziemy bardzo duże lusterko umożliwiające bezproblemowy makijaż. Dołączony jest również obustronny aplikator, przeznaczony do nakładania cieni.

Otwierając paletę poczujemy przyjemny, słodki i wyrazisty aromat, który na myśl przywodzi czekoladę, zdecydowanie bardziej niż w palecie Death By Chocolate, w której wyczuwalny jest aromat kakao.

W porównaniu do ciemnych poprzedniczek, jest to paleta najbardziej neutralna kolorystycznie. Nie mniej jednak nazwa może być myląca bo taka znowu "naked" to ona nie jest. Znajdziemy tu tylko i wyłącznie odcienie beżów, brązów i złota, zaplątała się też odrobinka miedzi, ale kolory są mocno wysycone i głębokie. Paleta utrzymana jest w cieplejszej tonacji, choć znajdziemy tu też kilka chłodniejszych odcieni.
Jeśli poszukujecie palety pełnej brązów, to ta, może stać się jedną z propozycji.

W środku odnajdziemy 16 cieni. Dwa, o większych rozmiarach, to cienie o najjaśniejszych kolorach, które większość używa najczęściej i w największej ilości.
W palecie odnajdziemy 6 matowych cieni, reszta to kolory o wykończeniu perłowym, metalicznym, a także lekkiej satynie z połyskującymi drobinkami.
Jeśli chodzi o pigmentację, to jest ona bardzo dobra. Najwyraźniejsze są oczywiście cienie metaliczne, mają one też zupełnie inną, jakby mokrą konsystencję. Na powiece niemalże lśnią czystą taflą. Cienie matowe mają pudrowo-kremową konsystencję, a i pigmentacja nie jest wcale gorsza! (matowe cienie są trochę lepiej napigmentowane niż w paletce Death By Chocolate)

Swatche palety Naked Chocolate.

























Miło się z nimi pracuje. Nakładanie, blendowanie nie stanowią problemu.
U mnie na powiece, cienie (bez bazy) wytrzymują przez cały dzień. Nie uświadczyłam nieestetycznego schodzenia, rolowania, osypywania, zbierania.
Jeśli jesteście fankami kosmetyków w przyjemnej dla oka oprawie, łasuchami które uwielbiają czekoladę i jej słodki aromat, lubicie paletki z wieloma brązami, z których pomocą stworzycie spokojny makijaż, ale także imponująco lśniący, a przede wszytskim jeżeli chcecie zakupić naparawdę świetny kosmetyk za niewielką, jak na jakość, cenę to nowa, biała czekoladka jest stworzona dla Was!

Cena: ok. 40zł/ 22g
Dostępność: mintishop.pl
Znacie czekoladowe palety od Makeup Revolution (I Heart Makeup) ?
Skusicie się na nową, białą czekoladkę?

 Zapraszam Was do polubienia 
profilu mojego bloga na Facebook'u .

24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Musisz sobie, w takim układzie, je sprawić, są świetne :)

      Usuń
  2. Jest przepiękna ale mam już tyle neutralnych palet, że muszę pójść za głosem rozsądku i sobie ją odpuścić :( A ja tak lubię białą czekoladę... :D Co do jakości, jeśli jest podobna do swoich poprzedniczek to na pewno jest godna polecenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem taką maniaczką białej czekolady, że tej popozycji nie mogłam sobie odmówić! ;D
      Powiem, że ta paleta wydaje mi się lepsza niż Death By Chocolate, tu maty wydają mi się lepsze :)

      Usuń
    2. Nie pomagasz... :D A tu nowa paleta Zoevy nadchodzi, muszę być dzielna! :D

      Usuń
    3. No właśnie wiem :O
      I pędzle takie piękne :O Skąd tu brać pieniądze ;D

      Usuń
    4. Ja już się wzięłam ostro do zbierania kasy, te pędzle MUSZĘ mieć! :D

      Usuń
    5. Ja też MUSZĘ, ale za co, to nie wiem ;) xD

      Usuń
  3. Jestem posiadaczką Naked Chocolate i jestem nią zafascynowana :)
    właśnie pracuje nad postem o nowościach od MUR :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. w przyszłości na pewno skuszę się na tą białą czekoladkę :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne te cienie :) Co jedna paletka to bardziej mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba najbardziej udana czekoladka od Makeup Revolution :)

      Usuń
  6. Czekoladki <3 Bardzo podoba mi się opakowanie chyba bardziej jak w oryginalnej paletce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie takie same odczucia, mi też bardziej podobają się opakowania MUR niż TF :)

      Usuń
    2. Na plus w opakowaniach z Too Faced jest to, że są wykonane z metalu, ale Makeup Revolution wygrywa z designem :D

      Usuń
  7. Ciągle się waham i odwlekam zakup którejkolwiek z nich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli mogę jakoś wpłynąć na podjęcie decyzji, to szczerze i gorąco polecam :) Paletki są naprawdę wysokich lotów, jak na cenę, za którą można je nabyć :)

      Usuń
  8. biorę ją bez dwóch zdań !!! też lubię białą czekoladę, o wiele bardziej niż mleczną :D a jak patrzę na tą paletkę to po prostu tak mi ślinka cieknie ! akurat miałam w planach zakupy na minti na początku marca, więc ląduje w moim koszyku na 100 % <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako miłośniczka białej czekolady, na pewno będziesz z niej bardzo zadowolona :)

      Usuń
  9. Mam dwie brązowe siostry tej białej i jestem zachwycona. Przekonałaś mnie :) Kupuję i białą ! :)

    OdpowiedzUsuń