Firma Makeup Revolution w zeszłym roku podbiła, w ekspresowym tempie, serca wielu Polek. Najbardziej popularnymi produktami wypuszczonymi z pod skrzydeł tej marki, pozostają nadal palety Iconic (odpowiedniki Naked od Urban Decay). Firma jednak na tym nie poprzestaje i tworzy nowe palety- Euphoria, które mają szansę stać się równie lubianymi.
Zobaczcie jak wygląda nowa paleta od Makeup Revolution łącząca w sobie cienie do powiek i trójkę do konturowania (bronzer, rozświetlacz i róż).
Paleta, którą dziś pokażę to wersja Bare. Jaśniejsze kolorystycznie są tu zarówno cienie, jak i zestaw do konturowania. Dostępna jest również paleta Bronzed, w ciemniejszych kolorach.
Opakowanie to czarna, średnich rozmiarów kasetka, ze złotymi napisami. Wykonana jest z o wiele porządniejszego plastiku, niż palety Iconic. Jest też dużo bardziej elegancka, co na pewno przekona kobiety, które lubią klasyczne i estetyczne opakowania.
W środku znajdziemy również duże lusterko, za co ogromny plus, bo właśnie tego brakowało mi w poprzednich paletach.
Zawartość palety to coś do tej pory niespotykanego w ofercie Makeup Revolution. Znajdziemy tu 6 cieni do powiek oraz zestaw do konturowania- bronzer, rozświetlacz i róż.
Cienie to typowe propozycje dla dziennego makijażu, nie wykonamy z ich pomocą wieczorowego. Kolory w rozpiętości od jasnego beżu do średnio ciemnego, ale mocno nasyconego brązu. Dwa cienie posiadają wykończenie matowe, cztery pozostałe są o wykończeniu perłowym, w tym jeden (ostatni) zawierający dodatkowo drobinki.
Cienie są dobrej jakości, tak jak w paletach Iconic, trzymają się na powiece przez cały dzień, nie rolują się, nie zbierają w załamaniach, ani nie osypują. Polecam jednak nakładać je na bazę, która podbija kolor, jeżeli chcecie wyciągnąć z nich większą głębię koloru. Jeśli wystarczy Wam typowo dzienny, neutralny makijaż, do pracy lub szkoły, to pigmentacja jest wystarczająca.
Jeśli miałabym się koniecznie czegoś przyczepić, to mogłabym dwóch rzeczy. Po pierwsze, mam pewne zastrzeżenia do pigmentacji najjaśniejszego, matowego cienia, w kolorze beżowym. Mogła by być ona troszkę mocniejsza, ale, że ten kolor służy mi tylko jako cień bazowy, nie jest to dla mnie jakimś wielkim problemem. Drugim "ale" które mam, ale nie jest ono znów jakieś wielkie, jest to, że brakuje mi w tej palecie ciemnego, czekoladowego brązu najlepiej o matowym wykończeniu.
Jeśli chodzi o zestaw do konturowania to nie mam absolutnie żadnych "ale".
Bronzer o wykończeniu matowym, pasuje nawet takiemu bladziochowi jak ja. Nie jest za ciemny, nie tworzy plam, smug i przede wszystkim wygląda bardzo naturalnie.
Róż to odcień łososia ze złotym połyskiem. Można go używać łącząc dodatkowo z rozświetlaczem, ale też sam jest na tyle świetlisty, że można go używać solo lub z samym bronzerem. Posiada satynowe wykończenie.
Rozświetlacz jest piękny, jasny, nienachalny i tworzy gładką taflę na policzkach.
Pigmentacja całego zestawu do konturowania jest bardzo dobra, aplikacja jest bajecznie prosta, produkty mają aksamitną konsystencję, która znacznie to ułatwia.
Nałożenie całej trójki nie powoduje efektu bombki, a pożadany, subtelny efekt glow i gwarantuje piękne wymodelowanie twarzy.
Paletkę polecam wszystkim kobietom, które cenią sobie kosmetyki, dzięki którym można stworzyć prawie cały makijaż, które można ze sobą zabrać np. na wyjazd, zaoszczędzając miejsca w kosmetyczce lub po prostu dla lubiących praktyczne rozwiązania.
Poza tym jest to kolejna, idealna propozycja tej marki, dla tych którzy szukają czegoś przeznaczonego do dziennego makijażu.
Łączna pojemność cieni: 7,2 g
Łączna pojemność zestawu do konturowania: 10,8 g
Cena: 30 zł
Cena: 30 zł
Podoba Wam się ta paleta?
Chciałybyście aby taki zestaw znalazł się Waszych kosmetyczkach?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie chciałabym takiego zestawu:) ma słabo pigmentacje i w ogóle mnie nie kusi:) lepiej trochę dołożyć i mieć coś porzadniejszego:)
OdpowiedzUsuńJa narzekam tylko na stopień pigmentacji jednego, najaśniejszego cienia ;) Reszta jest bardzo dobra ;)
Usuńśliczna paleta, ale mi by brakowało ciemniejszych kolorów
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kasia
No to, tak jak ja, zwróciłam uwagę w moich małych "ale", że brakuje mi chociaż jednego, takiego czekoladowego, ciemnego odcienia ;)
UsuńBardzo mi się podoba... ale pisiadam paletke 12 cieni i są w niej takie same kolory...
OdpowiedzUsuńA którą masz :)
UsuńBardzo się podoba :)
OdpowiedzUsuńNic tylko kupować ;P
Usuńciekawa jest ta paletka, nie wiem tylko czy bronzer nie jest zbyt ciepły jak dla mnie. Pomyślę nad nią
OdpowiedzUsuńNa twarzy wypada bardzo jaśniutko i u mnie nie wpada w pomarańczowe tony ( inaczej sprawa ma się to na moim ręku, gdzie wygląda to trochę inaczej, ale to przez to, że mam wyjątkowo białe ręce;, a zdjęcie było też trochę podkręcane, zeby lepiej pokazać Wam swatche ;) )
UsuńCudowna, teraz żałuję, że kupiłam paletę w Dogulas -droższa, a widzę ,że kolory maja gorsza pigmentację :( Nic to jak wpłynie jakaś gotówka to i w nią się zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńTa jest tańsza i Cię nie zawiedzie, więc jak będziesz miała zastrzyk gotówki, to kupuj śmiało :)
Usuń