Popłynęłam, to chyba dobre słowo, które określa zakupy, jakie zrobiłam od czasu pojawienia się poprzedniego tego typu posta. Mam jednak na to pewne wytłumaczenie, bo nie dość, że pojawiło się sporo ciekawych nowości, to drogerie kusiły niemałymi promocjami, a i zajączek na Wielkanoc okazał się wyjątkowo bogaty.
Kosmetyki, które widzicie na poniższym zdjęciu, nie przedstawiają wszystkiego co kupiłam. Można by rzec, że to dopiero początek, także...
... jeśli więc macie chwilę czasu, to zapraszam Was do dalszego czytania i oglądania :)