Ulubieńcy kwietnia- podsumowanie miesiaca

W marcu testowałam wiele nowości i to głównie one zaskarbiły sobie moje względy. Powiem Wam, że z chęcią, w tych ulubieńcach pokazałabym Wam więcej rzeczy, bo naprawdę nadużywałam ich w czasie tego miesiąca, ale w pewnym momencie nie pomieściłyby się na zdjęciach;)
Skupiłam się więc na produktach, których w zasadzie nie przestawałam używać, podczas wykonywania swojego makijażu.

Tak więc jeśli jesteście ciekawe co naprawdę w tym miesiącu okazało się moim hitem, to zapraszam do dalszego czytania!
Róż MaxFactora Creme Puff Blush, to stosunkowa nowość na rynku. Kupiłam go podczas promocji w Super-Pharmie i mogę Wam powiedzieć, że już dawno nie nabyłam tak dobrego różu. Bardzo dobra pigmentacja, efekt który można stopniować, łatwe nakładanie i przyzwoita trwałość, to cechy którymi odznacza się ten produkt. Jedyny minus to mała gama kolorystyczna, zawierająca jedynie 6 odcieni.

Pędzel do cieniowania z Real Techniques to bezapelacyjny hit tego miesiąca. Zupełnie nie wiem jak funkcjonowałam bez niego. Rewelacyjnie sprawdza się do precyzyjnego nakładania rozświetlacza i jestem pewna, że nie zastąpię go, do tego celu, żadnym innym pędzlem.

W marcu przez większość dni dopisywało piękne słońce, grzechem było by więc nie używać rozświetlaczy, szczególnie kiedy posiada się ich tyle co ja. Wyjątkowo często sięgałam więc po rozświetlacz MAC "Pearl Blossom", pochodzącego z edycji limitowanej MAC is Beauty. Na początku może przerażać jego różowy kolor widoczny w opakowaniu, jednak na szczytach kości policzkowych pozostawia ładny, perłowy, jednolity połysk.

W marcu postawiłam na świeży, wiosenny look, niezwyle pomocne w tym aspekcie okazały się Lovely Butterfly Liner, czyli dokładniej rzecz biorąc linery w kolorze głębokiego błękitu i mięty. Makijaż który wykonywałam z ich użyciem, zawsze był połączeniem obu kolorów, przechodzących na wysokości źrenicy z koloru niebieskiego w miętowy. Za niewielką cenę otrzymujemy produkt o wysokim nasyceniu pigmentu i bardzo dobrej trwałości na powiece.

W lekkim, subtelnym i bardzo naturalnym efekcie ocieplania twarzy pomagała mi w tym miesiącu Terracotta Joli Teint od Guerlain. Nie jest to bronzer, a raczej puder brązujący, za pomocą którego możemy uzyskać delikatny efekt zdrowo wyglądającej skóry. Nada się zarówno do omiatania całej twarzy, jak i do nałożenia go w większej ilości w strefach do opalania. Jego aplikację umila przepiękny zapach i sam wygląd opakowania.



















Rozświetlacze firmy MAC ostatnio brylują wśród moich kosmetyków i jakoś na stałe zawitały w moich ulubieńcach. O księżniczkowy wygląd promiennie wyglądającej cery, bardzo często w marcu dbał rozświetlacz MAC "Coupe d'Chic" pochodzący z limitowanej kolekcji Cinderella. Choć na zdjęciach i w rzeczywistości widać w nim wyraźne drobinki, zatopione w taflowej bazie, to odpowiednie jego rozblendowanie (za pomocą wyżej pokazanego pędzla Real Techniques) na kościach policzkowych, jest w stanie sprawić, że po drobinkach nie ma śladu, a twarz rozświetlona jest jedynie za pomocą pięknej różowo-zlotej tafli

Moje brwi bardzo lubię i w zasadzie nie mam im nic do zarzucenia oprócz tego, że są bardzo jasne, a np. na zdjęciach ich część potrafi być niemal niewidoczna. Koniecznością jest więc korzystanie z kredki do brwi lub kolorowego żelu do stylizacji, ale znalezienie odpowiedniego odcienia jest bardo trudne. Udało mi się jednak znaleźć ideał, a została nim kredka L'Oreal Brow Artist Shaper























Instamarc czyli puder modelująco-rozświetlający od Marca Jacobsa, to kosmetyk który co dnia sprawia mi wiele radości. Bronzer w chłodnym odcieniu jest idealny do konturowania, a jego dość jasny kolor sprawia, że na mojej skórze wygląda wyjątkowo ładnie. Część rozświetlająca absolutnie nie jest typowym rozświetlaczem, a pudrem posiadającym łagodne zdolności do odbijania światła. Bananowy kolor świetnie sprawdza się pod oczami, na szczytach kościach policzkowych i na linii nos-broda.

O jajeczkach do ust firmy EOS pisałam Wam w [TYM] poście. Ulubieńcem stało się to o zapachu Summer Fruit. Zapach brzoskwiń i truskawek bardzo do mnie przemawia. Jajeczko pozwala mi utrzymać optymalne nawilżenie ust. Używam go także jako bazę pod szminki, którym zdarza się wysuszać usta. W 100% oryginalne produkty możecie kupić na stronie myeos.pl.

Ostatni brak czasu sprawił, że stawiałam na absolutnie minimalistyczny makijaż oczu, który wykonywałam za pomocą minipaletki Paese, składającej się z trzech, matowych cieni. Zazwyczaj korzystałam z koloru ecru na prawie całą powiekę w połączeniu z dodatkiem beżowego odcienia w załamaniu i w zewnętrznym kąciku powieki. Od czasu do czasu zdarzyło mi się dodawać do takiego makijażu piękny, koralowy odcień, który w wyjątkowy sposób podbija niebieski kolor tęczówki. Cienie posiadają ekstra trwałość i zniewalającą pigmentację.


























A Was co zachwyciło w kwietniu? 
Czy któryś z produktów, które pokazałam, szczególnie Was zaciekawił?


14 komentarzy:

  1. Ah jaka cudna musi byc ta Terracotta ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest! :) Zdecydowanie warto się jej przyjrzeć podczas zakupów w perfumeriach :)

      Usuń
  2. Ile wspaniałości! Ekstra produkty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W marcu pokochałam wiele typowych perełek kosmetycznych :)

      Usuń
  3. Widzę że eyelinery Lovely ostatnio robią furorę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak za taką niską cenę, są naprawdę super, więc nie dziwne, że blogosfera zaczyna o nich głośno mówić :)
      A nabycie ich teraz w dodatkowo niżej cenie, to już w ogóle zakup "konieczny" ;)

      Usuń
  4. Eyelinery z Lovely wprost uwielbiam! :) Mam już chyba wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie dziwię, są super, szczególnie te kolorowe! :)

      Usuń
  5. Chyba czas zaszaleć i zaopatrzyć się w taki kolorowy eyeliner, tylko teraz trudne pytanie: jaki kolor? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. w Twoich ulubieńcach królują piękne wiosenne kolory :) podoba mi się to !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tę porę roku ze względu na kolorowy, świeży i świetlisty makijaż jaki można zrobić, uwielbiam najbardziej :)

      Usuń
  7. Tez mam Instamarc'a i bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ciężko go nie lubić, to naprawdę jeden z kosmetyków idealnych :)

      Usuń