Kiko "Modern Tribes"- letnia edycja limitowana

Plemienny charakter, rytuały, kolory ziemi i zapachy inspirowane naturą. Połączenie magnetycznych odcieni z wibrującymi aromatami, kumulują energię, pobudzają ciekawość i inspirują. Taka właśnie jest nowa, letnia edycja limitowana Kiko- "Modern Tribes".

Jeśli jesteście ciekawe tej kolekcji, zapraszam Was do dalszego czytania!

"Koloryt karnacji przywodzi na myśl skórę muśniętą promieniami słońca. Opalenizna stanowi ramę dla głębokiego i penetrującego spojrzenia, wzbogaconego delikatnymi, świetlistymi odcieniami. Usta są pełne i podkreślone błyszczącymi kolorami.
Pięć zmysłów jest przyjemnie pobudzanych nowymi zapachami eau de toilette, obok których nie można przejść obojętnie i które sugerują intensywne i intrygujące emocje." [ŹRÓDŁO]

Produkty, które najbardziej uwiodły mnie w tej kolekcji i je kupiłam to: bronzer, róż oraz wielokolorowy rozświetlacz.

ESSENTIAL BRONZER

Spiekany, maxi puder, składający się z mieszanki dwóch kolorów. Posiadany przeze mnie wariant kolorystyczny 200 Warm Melange, składa się z odcieni ciepłego brązu i jasnego beżu. Z początku kolor może wydawać się zbyt pomarańczowy, ale zaaplikowany w odpowiedniej ilości i dobrze roztarty na twarzy, daje efekt delikatnej, naturalnej opalenizny. 

Absolutnie nie powinny się go obawiać nawet największe bladziochy, ponieważ przy umiejętnej aplikacji nie ma szans zrobić sobie nim krzywdy. Oczywiście przeznaczony jest tylko i wyłącznie do opalania twarzy, nie nadaje się do jej konturowania. Dzięki spiekanej formule nakłada się go i rozciera na twarzy bardzo łatwo. Jest bardzo trwały, wytrzymuje na twarzy cały dzień, nie tworząc plam. 

Perfumowany zapachem apetycznej wanilii, niezwykle umila aplikację. Zamknięty jest w eleganckim, porządnie wykonanym drewnianym opakowaniu, zamykanym na magnes. Wewnątrz wieczka posiada lusterko.

TRI-BAL SOUL BAKED BLUSH

Spiekany róż, składający się z trzech pasków w różnych kolorach, które razem tworzą spójny zestaw kolorystyczny. Wielofunkcyjność produktu polega na tym, że poszczególne odcienie mogą być używane pojedynczo lub razem. 

Wersja kolorystyczna 01 Deluxe Coral, to połączenie kolorów: jasnego różu, brzoskwini i łososia. Użyte razem na policzkach dają niejednoznaczny kolor delikatnego różu połączonego z brzoskwinią. Idealny na lato, pięknie ożywia i odświeża skórę. Spiekana formuła gwarantuje satynowy efekt. 

Róż bez trudności nabiera się na pędzel, a sama aplikacja jest łatwa i przyjemna. Choć brak przy nim informacji o perfumowaniu, pachnie dokładnie tak jak bronzer, ciepłym, otulającym zapachem wanilii. Produkt znajduje się w drewnianym opakowaniu, z wewnętrznym lusterkiem. 

SAHARA GLOW HIGHLIGHTER

Rozświetlający puder w formie kulek. Zestawienie w nim trzech różnych odcieni, od rozświetlającego kremu, po lekko opalony brąz, w końcowym efekcie daje kolor szampańsko-brązowy. 

Rozświetlacz idealnie uwydatnia i rozświetla strategiczne punkty światła na twarzy. Puder nabiera się zaskakująco łatwo, wystarczy lekkie muśnięcie pudru pędzlem, aby zapewnić wystarczającą, do aplikacji, ilość produktu. 

Wykończenie, jakie jesteśmy w stanie uzyskać z jego pomocą, to piękna, jednolita tafla. Nazwa- puder rozświetlający, może być trochę myląca, ponieważ nie jest on stworzony do stosowania go na całą twarz, a jako typowy rozświetlacz. Perfumowany orzeźwiającym, świeżym aromatem białych kwiatów. Produkt znajduje się w plastikowym pojemniku z drewnianą pokrywką.

Cechą wspólną tych trzech produktów są minimalistyczne, eleganckie, opakowania wykonane z drewna, ze złotymi zdobieniami, które w idealny sposób podkreślają plemienny charakter kolekcji.

Opakowania są wykonane bardzo porządnie. Posiadają jednak  małą "wadę"- są dość ciężkie. Nie nadadzą się na wyjazdy, chyba, że macie to szczęście podróżowania samochodem, gdzie możecie zabrać ze sobą wszystko co zapragniecie. Nie mniej jednak do użytkowania stacjonarnego jak najbardziej się nadają, są wygodne i na pewno staną się perełkami wśród Waszej kolekcji kosmetyków, zważywszy na ich właściwości, ale i cudowny, nietuzinkowy wygląd.

Czy nowa edycja limitowana Kiko zrobiła na Was wrażenie?

Który produkt spodobał Wam się najbardziej?