Okres jesienno-zimowy sprawia, że każda z nas niezależnie od typu skóry szuka idealnego produktu do jej odpowiedniego nawilżenia. Jak wszystkie wiemy to podstawa pielęgnacji, nie tylko kobiet będących posiadaczkami suchej skóry.
Ja odnalazłam jakiś czas temu swój ideał i postanowiłam się z Wami podzielić informacją co to za produkt i dlaczego warto go mieć!
Hydrolipidowa maseczka z dyni to produkt zamknięty w dość sporej pojemności pojemniku (100ml) typu airless, który gwarantuje nam wykorzystanie produktu do ostatniej jego kropli. Jest to jednoczenie najwygodniejszy pojemnik na takie produkty, ponieważ dzięki pompce jesteśmy w stanie wydobyć idealną ilość produktu. Do tego pompka posiada funkcje off-->on, dzięki czemu posiadamy kolejne zabezpieczenie, prócz zwykłej zakrętki, które chroni nas przed nieoczekiwanym wylaniu się maseczki (np. podczas wyjazdów).
Jedynym minusem tego opakowania jest to, że absolutnie nie widać ile produktu nam zostało do końca opakowania. Nie da się tego sprawdzić nawet patrząc pod światło.
Maseczka ma konsystencję lekkiego, puszystego musu. Nałożona na twarz nie traci na swoje lekkości. Mimo tego iż jest ona lekka, jest też dość tłusta, ale nie można porównywać tego z konsystencją żadnego kremu. Myślę więc, że posiadaczki problematycznych cer powinny być z niej zadowolone, uważam bowiem, że nie ma ona prawa zapychać, ani sprawić jeszcze większych problemów.
W szczególny sposób jest ona dedykowana do pielęgnacji skóry suchej i odwodnionej.
Składniki aktywne:
- ekstrakt z miąższu dyni
- algi Chondrus Crispus
- masło Shea
- oleje: sezamowy, awokado, winogronowy
- betaina roślinna
- witamina E
- skwalan
- Beta Sitosterol
Z maseczki można korzystać w sposób tradycyjny, nakładając cieńszą warstwę, na oczyszczoną skórę twarzy, czekać aż do jej wchłonięcia (resztki maseczki wklepujemy w skórę) lub też na noc nałożyć grubszą warstwę produktu, która będzie nam służyć już zamiast kremu. Maseczka nie wchłania się do matu. Producent sugeruje aby maseczkę używać 1-2 razy w tygodniu.
Powiem szczerze, że ja z tej maseczki korzystam tylko i wyłącznie w ten drugi sposób i nakładam ją również znacznie częściej, ale moja skóra jest bardzo sucha i atopowa, tak więc dostosowuję to do potrzeb mojej skóry.
Uważam, że produkt jest bardzo wydajny przez swoją musową konsystencję. Korzystam z tej maseczki od dłuższego czasu ok. 4 dni w tygodniu i nadal czuję, że zawartość opakowania jest dość ciężka.
Odkąd maseczka pojawiła się na mojej półce, wszystkie kremy, maseczki i serum odeszły w zapomnienie.
Jestem nią naprawdę oczarowana! Nałożona na noc nadaje skórze odpowiedni poziom nawilżenia, na cały dzień i nie tylko, na następną noc wystarczy już tylko zwykły krem, aby je utrzymać. Skóra jest odżywiona, mięciutka, delikatna w dotyku. Jej jeszcze jednym i dla mnie chyba najważniejszym atutem jest to, że łagodzi moje zmiany atopowe.
Dla mnie to produkt rewolucyjny, nigdy nie spotkałam się z maseczką/kremem, który działa tak dobrze, a efekty są widoczne już po pierwszym zastosowaniu. Do tego jest również produktem wielofunkcyjnym przez sam sposób nakładania, ale również to, że możemy go nakładać również na dekolt i szyję.
Jestem pewna, że po skończeniu tego opakowania, pojawi się na mojej półce kolejne i na nim się nie skończy, ponieważ ta maseczka jest moim absolutnym MUST HAVE!
Skład: Aqua, Myristyl Myristate, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Butyrosspermum Parkii (Shea Butter), Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil, Cetearyl Alcohol, Cetearyl Glucoside, Glycerin, Betaine, Chondrus Crispus (Carrageenan) Extract, Cucurbita Pepo (Pumpkin) Fruit Extract, Parfum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Tocopherol (Mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Xanthan Gum, Tetrasodium Glutamate Diacetate
Jeśli szukacie idealnego nawilżacza, na obecną porę roku, który nie tylko nawilży ale również wygładzi waszą skórę , musicie ją mieć!
Cena: 115zł/100ml
Znacie kosmetyki Organique? Lubicie?
Pozdrawiam!
Znacie kosmetyki Organique? Lubicie?
Pozdrawiam!
Znam i używam :) Ja sobie kupiłam peeling - genialnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńOdkąd poznałam tą firmę, wykupiłam pół ich asortymentu ;)
Usuńnie mam jeszcze żadnego kosmetyku tej firmy, ale chętnie bym coś przetestowała. Świetna recenzja! bardzo mnie zachęciłaś, ale cena dość wysoka :) będę polować, bo chętnie bym wypróbowała. Piękne jesienne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńdawno mnie nie było "w internecie" i widzę, że mam sporo do nadrabiania :)
Z całego serca mogę polecić też zapachowe masła Shea :) Genialnie nawilżają i przepięknie pachną, a, że można zakupić je w ich sklepach an wagę, cena jest zachęcająca :)
UsuńCo do ceny maseczki, rzeczywiście początkowo odstrasza, ale jeśli masz gdzieś blisko sklep Organique to można iść i poprosić o odlewkę, ja w ciemno też bym cię nie zdecydowała, ale kiedy wypróbowałam...magia <3
Dziękuję :) Starałam sie oddać tymi zdjęciami wszystko co kojarzy się z jesienią i z tą maseczką ;)
oooo!! takie masełko to muszę koniecznie sobie kupić, bo od jakiegoś czasu lubuję się w shea <3
UsuńKupuj koniecznie, są świetne :)
UsuńPolecam o zapachu greckim (winogronko) i lenu z grejfrutem :)
Chętnie przetestuję maseczkę od Organique, bo czegoś podobnego obecnie szukam :)
OdpowiedzUsuńJest świetna, teraz nie wyobrażam sobie bez niej mojej pielęgnacji twarzy :)
Usuń