Essence "Happy Girls Are Pretty"- edycja limitowana

Szczęśliwe dziewczyny są piękne? Trudno temu zaprzeczać! W istocie nic nie uczyni nas piękniejszymi niż radość z sercu i piękny uśmiech na twarzy. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby oprócz szczęścia nasze buzie zdobiły także kosmetyki, ale takie które w delikatny, subtelny sposób podkreślą to co w nas najnaturalniejsze i najpiękniejsze. Taką propozycję przedstawiła marka Essence w swojej najnowszej kolekcji limitowanej "Happy Girls Are Pretty".

Jeśli jesteście ciekawe co sądzę o nowej edycji limitowanej Essence, to zapraszam Was na dalszą część posta!

Nowości kosmetyczne styczeń/ luty

Bardzo długo mnie tu nie było. za co bardzo Was przepraszam. Najpierw przyczyniła się do tego trudna sesja z bardzo dużą ilością egzaminów, potem nadrabiałam swoją chwilową nieobecność w pracy, a kiedy miałam już chwilę i zabierałam się za robienie zdjęć do postów, za oknem panowały egipskie ciemności i wszystko to spowodowało, że pojawiam się tutaj dopiero teraz, po miesięcznej przerwie.
Szybko więc zabieram się za nadrabianie zaległości, rozpoczynając od pokazania Wam co nowego pojawiło się w moich zbiorach w ostatnim czasie. Przerwa była długa, więc trochę się tego nazbierało. 

Jeśli jesteście ciekawe co mam Wam do pokazania, zapraszam na dalszą część wpisu!

Bath&Body Works Vanilla Bean Noel

Pamiętam, jak jak dziś, kiedy siedziałam przeglądając zagraniczne blogi kosmetyczne i wzdychałam na myśl o kosmetykach firmy Bath&Body Works, które jak mi się wtedy wydawało nie były dostępne w Polsce. Tym bardziej wstyd mi było kiedy fakt istnienia sklepu odkryłam dużo później, nie mówiąc już o tym, że przez cały czas mogłam mieć do niego bezpośredni dostęp jako Warszawianka. Nie mniej jednak od kiedy odkryłam ten fakt, intensywnie nadrabiam zaległości w tym pachnącym królestwie.

Dziś chcę się z Wami podzielić opinią na temat linii zapachowej Vanilla Bean Noel, zapraszam do dalszego czytania!

Ulubieńcy grudnia- podsumowanie miesiąca

Co zaczynam pisać jakiś post, nieustannie zadziwiam się jak szybko mija czas. Chyba powinnam znaleźć dla siebie więcej czasu, być bardziej zorganizowana, bo mam wrażenie, że poszczególne dni przepływają mi przez palce. Dziś już 6 dzień nowego roku, a ja jeszcze zalegam z ulubieńcami, za ostatni miesiąc starego, tak więc już nie przedłużam i zabieram się do pisania.

Jeśli jesteście ciekawe co zachwyciło mnie w grudniu, zapraszam Was do dalszego czytania!